Mam 52 lata. Od roku nie miesiączkuję. Czuję się dobrze, z objawami uderzenia gorąca na razie sobie radzę, nie przytyłam, mam dobry humor, nie narzekam, a od miesiąca jestem szczęśliwą babcią! Chciałabym wiedzieć jakie badania muszę wykonywać, aby zachować zadowalający stan zdrowia?
Zalecane badania:
Mam 49 lat i zaczynają mnie nękać objawy menopauzy. Nie mam przeciwwskazań do terapii hormonalnej, ale sam lekarz odradził mi ją, mówiąc, że objawy kiedyś przeminą, a po co „truć się” hormonami. Czy ma rację? A może powinnam zmienić lekarza?
W roku 2002 ujawnione zostały w mediach wyniki dużego badania WHI oraz MWS, które wskazywały przy stosowaniu złożonej terapii menopauzalnej na podwyższone ryzyko epizodów zatorowo-zakrzepowych oraz raka piersi. Od tego czasu częstość stosowania hormonalnej terapii menopauzalnej bardzo się zmniejszyła. Mimo iż dziś wiemy, że badanie to przeprowadzone było na źle dobranej grupie kobiet (średnia wieku wynosiła ponad 63 lata – wiek rozpoczęcia się menopauzy: 50,8), strach przed terapią ugruntował się w przekonaniu wielu kobiet i lekarzy.
Lekarz przepisując mi hormonalną terapię menopauzalną, zamiast tabletek przepisał mi plastry hormonalne. Jaka jest różnica w ich działaniu?
Hormonalna terapia przezskórna, w przeciwieństwie do terapii doustnej, nie powoduje dodatkowego ryzyka powikłań zakrzepowo-zatorowych. Nie ma efektu pierwszego przejścia przez wątrobę, ma korzystny wpływ na gospodarkę lipidową. Terapia transdermalna (plaster) powoduje obniżenie stężenia szkodliwej frakcji LDL, a co z tym związane – całkowitego cholesterolu we krwi. Nie powoduje także niekorzystnych zmian w poziomie frakcji HDL i trójglicerydów.
Proszę pamiętać, nie tylko dawka, ale także sposób podania estrogenów ma znaczenie. Dziś prawidłowo dobraną terapię HTM (hormonalna terapia menopauzalna) można by zamknąć w jednym stwierdzeniu: „indywidualizowanie postępowania i stosowanie najmniejszej skutecznej dawki”. Ta „indywidualizacja” zależy od ogólnego stanu zdrowia pacjentki, ryzyka chorób naczyń, serca, kości, potencjalnego „ryzyka vs. korzyści” z ewentualnego leczenia, stopnia nasilenia objawów wypadowych, akceptacją proponowanego leczenia czy w końcu stylu życia, jaki preferuje pacjentka.
Mam 28 lat... Lekarz stwierdził u mnie menopauzę. Co robić?
Przedwczesne wygasanie funkcji jajnika (POF – inaczej przedwczesna menopauza) dotyczy 0,1% populacji kobiet na świecie przed 30. rokiem życia (1% populacji kobiet przed 40. rokiem życia). Przyczyny przedwczesnego wygaśnięcia funkcji jajnika są różnorodne, choć i tak nie wszystkie znane, poczynając od uwarunkowań genetycznych, przez enzymatyczne, infekcyjne czy jatrogenne. Problemy, z jakimi spotykają się kobiety, u których stwierdzono POF, są podobne do tych, u których zaczyna się menopauza. Uderzenia gorąca, zmienne samopoczucie, nocne poty. Problemem może okazać się utrata masy kostnej – osteoporoza, zaburzenia metaboliczne, suchość pochwy, niskie libido. Wskazaną w tej sytuacji jest hormonalna terapia menopauzalna.
Czy można powrócić do brania leków HTM (hormonalna terapia menopauzalna) po 3-miesięcznej przerwie? Tabletki brałam od 7 lat, obecnie mam 58 lat i postanowiłam zaprzestać terapii. Znów mam duże uderzenia gorąca i nie wiem czy sobie z tym poradzę.
Hormonalną terapię menopauzalną (HTM) kobiety mogą brać do 70. roku życia. Relacja korzyści do ryzyka jest najlepsza do 60. roku życia lub do 10 lat od ostatniej miesiączki. Obecnie światowe rekomendacje nie ograniczają arbitralnie czasu stosowania HTM, kontynuacja zależy od stanu zdrowia, indywidualnego profilu ryzyka i decyzji dobrze poinformowanej pacjentki. Proponuję zgłosić się do swojego lekarza ginekologa. Dokładnie opowiedzieć o swojej sytuacji. Na pewno po wywiadzie i badaniu ginekologicznym dobierzecie wspólnie najlepsze rozwiązanie.
Mam 45 lat. Mam nowego partnera i wstydzę się uprawiać z nim seks. Z wiekiem, a także po ciężkich porodach, moja pochwa nie jest jędrna ani elastyczna. Czy mogę na to coś zaradzić?
W okresie menopauzy spadek estrogenu powoduje m.in. spadek poziomu kolagenu, który w ciągu 5 lat obniża się aż ok. 30%. Kolagen ten odpowiedzialny jest za utrzymanie elastyczności i wytrzymałości tkanek – również w okolicy urogenitalnej. W związku z tym pochwa ulega zwężeniu i skróceniu, staje się mniej elastyczna, a ścianki pochwy stają się cieńsze. Wszystkie wymienione czynniki mogą doprowadzić do spadku wrażliwości pochwy na bodźce podczas stosunku płciowego. Dolegliwość ta nazywana jest zespołem rozluźnienia pochwy (ZRP). Obecnie rekomendowane jest leczenie ZRP poprzez zabiegi ginekologii estetycznej. Najbardziej popularne obecnie zabiegi to: laserowa rewitalizacja pochwy, lifting krocza przy użyciu wchłanialnych nici lub niskoenergetyczna terapia radiofrekwencyjna. Nie są to zabiegi skomplikowane, a czas rekonwalescencji jest bardzo szybki. Polecam rozmowę ze swoim ginekologiem, aby wybrać zabieg najbardziej odpowiedni dla Pani. Wizyta w gabinecie medycyny estetycznej nie powinna nikogo krępować. Wiele z zabiegów medycyny estetycznej wykonywane jest w celach terapeutycznych, tak jak może się okazać i w tym przypadku.
Lekarz zlecił mi przyjmowanie jako alternatywę dla HTM (hormonalna terapia menopauzalna) leków pochodzenia naturalnego. Czy ta opcja leczenia może być skutecznym wyborem w leczeniu objawów menopauzy?
Ziołolecznictwo i leki pochodzenia roślinnego stosowane są na świecie od ponad 2 tysięcy lat. Wraz z rozwojem medycyny i zdobywaną wiedzą, oczywistym stało się, że substancje chemiczne wyparły te naturalne. W dodatku w związku z faktem, że wydłużył się czas życia, wiele kobiet przechodzi etap menopauzy. Przeciwwskazań do stosowania terapii hormonalnej jest wiele i nie każda pacjentka akceptuje tę formę terapii. Dobrze jest, gdy w przypadku menopauzy leki pochodzenia naturalnego zawierają aktywne składniki, takie jak aminokwasy, witaminy, mikroelementy oraz makroelementy, które uzupełniają dietę o ważne dla organizmu składniki, dodając energii oraz poprawiając samopoczucie. W połączeniu ze zdrowym stylem życia, wykluczeniem używek, odpowiednią dietą i aktywnością fizyczną – przyjmowanie preparatów roślinnych może w znacznym stopniu wyeliminować niekorzystne objawy menopauzy.
Od wielu lat mam współistniejące nadciśnienie tętnicze, które niestety ze zmiennym szczęściem udaje się kontrolować. Czy HTM (hormonalna terapia menopauzalna) będzie dla mnie optymalnym wyborem?
W celu uzyskania rzetelnych informacji medycznych dotyczących stanu własnego zdrowia oraz prawidłowego leczenia – należy umówić się na wizytę lekarską.
Prawidłowa farmakoterapia ciśnienia oraz dobrze dobrana hormonalna terapia menopauzalna nie mają wpływu na jego wzrost. Dotyczy to zarówno kobiet z prawidłowym ciśnieniem, jak i kobiet leczących się z powodu nadciśnienia. Hormony zawarte w hormonalnej terapii menopauzalnej mają bezpośredni wpływ na naczynia krwionośne. Zalecana jest najmniejsza skuteczna dawka estrogenów, zależna od celów terapii. Niskodawkowa HTM korzystnie wpływa na śródbłonek naczyniowy i poprawia profil lipidowy. Zawsze jednak przy niemożliwości lub niechęci stosowania HTM, alternatywą pozostają preparaty niehormonalne lub niezawierające fitohormonów wcale, które nie mają żadnego wpływu na nadciśnienie tętnicze.
Rok temu przeszłam leczenie związane z nowotworem piersi, jednocześnie cierpię na typowe objawy związane z okresem menopauzy. W jaki sposób mogę bezpiecznie kontrolować jej objawy?
Niedobory estrogenowe u kobiet leczonych z powodu raka sutka powodują nasilenie objawów menopauzalnych. Najczęściej obserwowane są objawy wazomotoryczne oraz nasilona atrofia pochwy i sromu. Dla łagodzenia tych objawów dobrą alternatywą jest terapia roślinna, niewskazująca efektu estrogenowego.
Podczas wizyty w aptece farmaceuta polecił mi w kontroli objawów menopauzy nowy preparat, będący wyciągiem cytoplazmatycznym z pyłków i słupków kwiatowych. Czy są dostępne dane oceniające jego skuteczność?
Preparat ten dostępny jest bez recepty. Po raz pierwszy został wprowadzony na rynek w 1995 roku (Szwecja) od niedawna jest dostępny także w Polsce. Jego skuteczność została odkryta przypadkowo podczas badania klinicznego oceniającego ogólnie wzmacniający efekt jego stosowania. Podczas badania okazało się, iż u stosujących ten preparat kobiet w okresie około- i pomenopauzalnym istotnie zmniejsza się nasilenie typowych objawów naczynioruchowych towarzyszących menopauzie np. uderzeń gorąca. W ostatnich kilku latach zostało opublikowanych kilka badań, których wyniki potwierdzają skuteczność i korzystny profil bezpieczeństwa tego preparatu m.in. znaczący wpływ na poprawę jakości snu i ogólnej jakości życia u ponad 93% badanych pacjentek oraz bardzo dobrą tolerancję (u ok. 98% pacjentek).