Życie seksualne po 50. roku życia
Jesteś dojrzale atrakcyjna. A dla Twojego partnera – nadal piękna. Dowiedz się, jak dbać o intymne relacje i bliskość po 50-tym roku życia.
Zacznijmy od tego, że seksualność człowieka nie zanika w żadnym wieku. Kobieta, która jest w okresie przekwitania, bądź przeszła już menopauzę również jest zdolna do uprawiania seksu dającego wiele satysfakcji i radości.
Aktywność seksualna w tym wieku jest wskazana, gdyż nie tylko poprawia samopoczucie i dobrze nastraja, ale również ma duży wpływ na zmniejszenie ryzyka zachorowalności na choroby serca. Kobieta po 50-tym roku życia, nauczona wieloma doświadczeniami, potrafi czerpać z seksu prawdziwą przyjemność. Takie wolne od stresów związanych z ewentualnym zajściem w ciążę zbliżenia mogą być receptą na długie i szczęśliwe życie oraz satysfakcjonujący, dojrzały związek.
Niemniej życie seksualne po 50-tym roku życia wygląda i może wyglądać inaczej…
W okresie menopauzy spadek estrogenów sprzyja obniżeniu zawartości kolagenu odpowiedzialnego za wytrzymałość i elastyczność skóry. Możesz teraz zauważyć, że Twoja skóra staje się coraz cieńsza, bardziej wiotka, pojawiają się przebarwienia. Niekorzystne zmiany dotyczą również włosów i paznokci. Czujemy się mniej atrakcyjnie. Spadek zawartości kolagenu najbardziej odczuwalny jest w okolicach sromu. Tkanki stają się cieńsze, pochwa ulega zwężeniu i skróceniu, wzrasta pH, co sprzyja nawracającym infekcjom. Możesz zauważyć zmiany, które objawiają się w postaci świądu, pieczenia, uczucia suchości (najczęściej zlokalizowanego w przedsionku pochwy), bólu podczas stosunku. Zmiany zanikowe dotyczą także narządów układu moczowego, co może powodować bolesne oddawanie moczu. Możesz odczuwać parcia naglące albo częste uczucie, że tu i natychmiast musisz skorzystać z toalety. Na objawy te skarży się około połowa kobiet między 50. a 60. rokiem życia (ponad 70% kobiet w wieku powyżej 70 lat).
Seks, który być może był dla Ciebie najistotniejszy w dotychczasowym życiu, nie sprawia radości, a zaczyna kojarzyć się bólem. W połączeniu z uczuciem spadku atrakcyjności fizycznej, obniżeniem nastroju, zwiększoną drażliwością – tracisz pewność siebie i… nieśmiało pytasz: Seks nie będzie już tak przyjemny jak kiedyś?
Rzeczywiście, spadek estrogenów zmniejsza przekrwienia gruczołów sutkowych i skóry w czasie podniecenia. Ponieważ w obrębie naszych (kobiecych!) zewnętrznych narządów płciowych jest najwięcej receptorów estrogenowych – mniejsze jest czucie w sferach erogennych, zmniejsza się nabrzmienie łechtaczki, opóźnia się lubricato, następuje wydłużenie czasu do osiągnięcia orgazmu i… skrócenie fazy orgazmu.
Spójrz na problem od zupełnie innej strony.
Jeśli odczułaś zmiany i są one dla Ciebie dokuczliwe – nie wstydź się powiedzieć o tym swojemu ginekologowi. Lekarz, oprócz hormonalnej terapii menopauzalnej w tabletkach, może polecić Ci terapię lokalną – czyli globulki dopochwowe na bazie hormonów. Ta terapia nie wpływa na cały Twój organizm. Sprawia jedynie, że Twoja pochwa zaczyna się „regenerować”. Poprawia się jej ukrwienie i lubrykacja, a to redukuje dyskomfort podczas stosunku seksualnego. Jeśli zaczęłaś właśnie stosować hormonalną terapię menopauzalną – daj sobie trochę czasu, na pewno niedługo zauważysz efekty. Możesz wypróbować też dostępne w aptekach preparaty na bazie kwasu hialuronowego.
Pamiętaj, tylko wizyta u lekarza i jego niewielka pomoc w postaci odpowiedniej terapii może sprawić, że menopauza będzie najlepszym okresem w życiu kobiety, gdy chodzi o… seks.
Nie towarzyszy Ci już strach przed niechcianą ciążą. Odchowane dzieci, a tym samym więcej czasu dla Ciebie, sprawiają, że wiesz, czego chcesz od życia. Teraz to czas na większe czułości z partnerem, wspólne wyjazdy, podróże, a Ty właśnie nabierasz ochoty, żeby bardziej cieszyć się życiem!